Jak pozycjonować stronę hotelu w 2023 roku?

Jak pozycjonować stronę hotelu w 2023 roku?

Jak pozycjonować stronę hotelu w 2023 roku?

Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś menadżerem/właścicielem hotelu, który kilka lat temu jako jeden z pierwszych dostrzegłeś, że otaczający nas świat się zmienia. Internet wdziera się w każdy obszar naszego życia. Z tego też powodu inwestujesz w stronę internetową. Jest wspaniale. Dzięki temu, że nie masz dużej konkurencji ludzie łatwo znajdują Twoją stronę w Google i tłumami rezerwują u Ciebie noclegi. Nic jednak nie trwa wiecznie. W tym artykule odpowiem na pytanie: jak wygląda pozycjonowanie strony hotelu w 2023 roku?

Artykuł odpowiada na pytania:

  • Czy SEO dla pojedynczego hotelu ma jeszcze sens w 2023 roku?
  • Jakie strategie pozwolą nam dotrzeć do klienta omijając dużych graczy?
  • Jakie błędy sprawiają, że klient trafia do konkurencji?

Konkurencja nie śpi – również inwestuje w swoje strony. Zaczyna robić się tłoczno. A potem pojawiają się one – agregatory ofert. Booking, Trivago i im podobni. Z sobie tylko znanych przyczyn Google już coraz bardziej niechętnie pokazuje Twoją stronę w wynikach wyszukiwania. No właśnie. Mamy już prawie 2023. Czy w tak konkurencyjnej branży, jak hotelarstwo, zdominowanej w znacznym stopniu, przez wymienionych już wcześniej, dużych graczy, SEO może generować duży ruch na stronę, nie rujnując Twojego budżetu?

Mierz siły na zamiary (i analizuj SERPy)

Na początek zacznijmy od mniej przyjemnych kwestii. Jeżeli spytasz jakiekolwiek właściciela czy menadżera hotelu, na jaką frazę chce być widoczny, odpowiedź będzie zawsze taka sama “hotel + nazwa miasta”. Realia są takie, że prawdopodobieństwo, tego, że wbijesz się na taką frazę w TOP10 są niskie (ale nie zerowe). Do pokonania masz nie tylko całą konkurencję ze swojego miasta, ale również agregator ofert, które tępą siłą swojego autorytetu wskakują na wysokie pozycje. Załóżmy jednak, że udało Ci się wbić na pierwszą stronę, może nawet do TOP5. Szanse na to, że z takiej frazy będziesz w stanie zagwarantować jakościowy ruch w dłuższej perspektywie też są niskie. Spójrzmy w SERPy. Na najbardziej konkurencyjne frazy mamy zazwyczaj 4 reklamy, mapkę, people also asked i być może coś jeszcze. Często nawet 2 czy 3 pozycja wymaga od użytkownika solidnego scroll’owania. Czy to oznacza, że SEO dla hoteli jest bez sensu? Oczywiście, że nie. Chcę jedynie pokazać, że trzeba podejść do tematu elastycznie i pod odpowiednim kątem, żeby nawet z budżetem mniejszym niż Booking, być w stanie zgarnąć ruch z tzw. organica.

Long taile to Twoi przyjaciele

No właśnie. Skoro nie najbardziej oczywiste frazy, to jakie? Najlepiej takie, które idealnie wpisują się w to, czego potrzebuje klient. I tu z pomocą przychodzą nam frazy long tail. Long taile to frazy kluczowe z długim ogonem, czyli najczęściej bardzo dokładne zapytania, które odpowiadają na bardzo konkretne problemy/potrzeby klienta. Hotel – to fraza ogólna. Hotel w Warszawie – to już fraza bardziej doprecyzowana i do tego lokalna. Hotel w Warszawie z jacuzzi w pokoju – to Twój long tail. Fraza, która ma mniej zapytań, niż fraza ogólna, jednak jest bardzo precyzyjna, dzięki czemu możesz stworzyć treści wpisujące się idealnie w to zapytanie. Ludzie przychodzą do Google z najróżniejszymi wytycznymi. Naszym zadaniem jest zrozumieć te potrzeby i przygotować strony, które odpowiadają na te zapytania z laserową precyzją. Ktoś szuka “Hotelu w górach z atrakcjami dla dzieci”? Proszę bardzo oto dedykowana strona w Twoim serwisie odpowiadająca właśnie na to zapytanie. Zanim ktoś spyta się “Dobra, dobra, ale takiej frazy nikt nie szuka!”.

Oto przykład tylko jednej z takich fraz – ludzie naprawdę wyszukują tak specyficznych zapytań. W ciągu ostatnich 3 miesięcy miałeś okazję na 175 wejść na stronę, tylko z tej jednej frazy:

Zapytanie dla frazy typu long tail "hotel ze stokiem narciarskim i basenem"

Zapytanie dla frazy typu long tail „hotel ze stokiem narciarskim i basenem” (źródło: Google)

Dobra wiadomość? W SERP-ach ani widu, ani słychu agregatorów ofert. Jak znaleźć takie frazy? Użyj swojego ulubionego narzędzia do analizy fraz kluczowych – Keyword Planner, Ahrefs, Senuto, Semrush. Dodatkowo Google Search Console w tym przypadku to niezrównane źródło przydatnych informacji. Wyszukuj na bieżąco takich perełek i albo modyfikuj już istniejące strony (jak na zdjęciu powyżej – kilka udoskonaleń na stronie i miejsce w TOP10 gwarantowane) albo twórz nowe, które będą odpowiadać na to, czego szukają klienci.

Niech żyje GMB, a dokładnie Google Business Profile!

Google Business Profile (dawne Google My Business) to prawdopodobnie jedyne miejsce w wynikach wyszukiwania, gdzie nie ma wstępu Booking i jemu podobni. Jako że większość zapytań związanych z hotelami jest zapytaniami lokalnymi to praktycznie za każdym razem znajdziemy 3-pak mapek. Założenie GMB nie kosztuje nic, a pozwoli Ci znaleźć drogę do swoich użytkowników. Na temat tego, jak zoptymalizować swój profil GMB można napisać osobny artykuł, więc bez wchodzenia w szczegóły – pamiętaj o zdjęciach, aktualnych danych informacyjnych, podaj wszystkie udogodnienia dostępne w obiekcie oraz zachęcaj zadowolonych klientów do zostawiania pozytywnych opinii. Dobrze również sprawdzi się utworzenie NAP-ów (Name, Address, Phone Number) na lokalnych katalogach.

Wykorzystuj trendy i planuj z wyprzedzeniem

Skutecznie działania SEO sprawiają, że nasze strony pojawiają się przed oczami użytkowników i idealnie wpiszą się w to, czego szukają. W przypadku branży hotelarskiej ludzie bardzo często chcą konkretnych rozwiązań na konkretne okazje. Czemu więc by im nie pomóc?

Najbardziej popularne frazy wg. Google Search Console (źródło: Google)

Najbardziej popularne frazy wg. Google Search Console (źródło: Google)

Jednym z ciekawszych rozwiązań jest wykorzystywanie różnych okoliczności w roku – święta, ferie, wakacje, walentynki, nowy rok itp. Poniżej przesyłam przykład jednego z hoteli, któremu przygotowaliśmy stronę dedykowana pakietowi świątecznemu dla całej rodziny w górach. Często w przypadku takich zapytań w SERPach nie znajdziemy agregatorów, a i konkurencja będzie mniejsza, bo część z albo takiej oferty nie przygotuje, albo popełni błędy, o których piszę w dalszej części.

Raport "Skuteczność" w Google Search Console (źródło: Google)

Raport „Skuteczność” w Google Search Console (źródło: Google)

Co zwraca uwagę najbardziej? Pewnie to, że w momencie robienia tych screenshotów był sierpień. A ludzie już wyszukiwali pakietów świątecznych. To nas prowadzi do kolejnego punktu, czyli planowania z odpowiednim wyprzedzeniem. SEO w swojej naturze jest procesem z dość powolnym zapalnikiem. Trzeba czasu, żeby przygotować treści, opublikować, żeby Google je znalazł i zaindeksował. Dlatego kluczowe jest tworzenie tych treści z wyprzedzeniem. Jeżeli planujesz sprzedawać pakiety świąteczne zadbaj o to, żeby już w wakacje odpowiednie pakiety znalazły się na Twojej stronie.

Pokaż dla kogo jesteś

Kolejnym ciekawym sposobem na pozyskiwanie klientów są Ci, którzy szukają wyjazdów z konkretnymi dogodnościami bądź posiadających konkretne wymagania. Np. hotel z basenem, z jacuzzi, ze spa. Może to być też hotel przyjazny zwierzętom, przyjazny dzieciom. Hotel z animacjami dla dzieci itp. Może to być też hotel dla pary – na romantyczny weekend. Czy warto?

Zobaczmy, co na ten temat do powiedzenia ma sam Google. Szybkie spojrzenie na Keyword Planner i widzimy, że samą frazę “romantyczny weekend we dwoje mazury” możesz zgarnąć kilkaset wejść miesięcznie. W swoim peak’u fraza ma prawie 600 wyszukań.

Propozycje słów kluczowych w Planerze Google (źródło: Google)

Propozycje słów kluczowych w Planerze Google (źródło: Google)

Twój hotel to nie tylko hotel

Pomyśl o wszystkich udogodnieniach, jakie masz w hotelu. Basen? Zaznacz to. Posiadasz salę konferencyjną – przygotuj o tym odpowiednią podstronę. Posiadasz salę bankietową do organizacji imprez okolicznościowych? Świetnie! Ludzie tego szukają – a Ty możesz im pomóc rozwiązać ich problemy. Niech wszystkie elementy Twojego hotelu pracują na siebie. Co również istotne, takie zapytania są praktycznie tak samo popularne przez cały rok, więc są contentem “evergreenowym” i powinny stanowić ważny element Twojej strategii SEO.

4 grzechy główne serwisów z branży hotelarskiej

Niektóre z błędów SEO pojawiają się bez względu na branże i niszę. Tutaj przedstawię te, które pojawiają się najczęściej na stronach hotelowych.

1. Brak optymalizacji page title i nagłówków
Oczywiście, nie jest to przypadłość dotykająca tylko branżę hotelarską. Jednak jest jednym z najczęściej powtarzających się błędów, jakie spotykamy. Używanie generycznych fraz pokroju “Wygoda i bezpieczeństwo” na stronie sali bankietowej może brzmi świetnie, ale niestety nie przełoży się na dobre miejsca w Google. Bardzo często również, osoby zarządzające hotelem są bardzo przywiązane do haseł zamieszczonych na swoich stronach, które mają podkreślać wyjątkowość danego obiektu, bądź coś, co wyróżnia ich na tle konkurencji. Tutaj bardzo dobrze sprawdzi się edukacja klienta. Nawet bardzo powierzchowne wytłumaczenia, na jakich zasadach działają silniki wyszukiwarek i dlaczego tak ważne jest zawieranie fraz kluczowych w najważniejszych miejscach na stronie potrafi zdziałać cuda. Jest to również dobra okazja do lekcji chodzenia na kompromisy. Wy mi dacie page title i h1, a ja Wam kilka h2. Praca w SEO. Uczy i bawi.

2. Duplikaty, duplikaty, duplikaty
Po raz kolejny – duplicate content nie jest niczym nowym w świecie SEO. Jednak w niewielu branżach występuje tworzenie podobnych treści, każdego roku. Ferie, sylwester, Boże Narodzenie, wakacje. Co roku hotele przygotowują specjalne oferty na te okazje. Co roku te oferty są podobne, ale różnią się szczegółami. Niestety, bez odpowiedniej pomocy ze strony specjalisty kończy się to tak, że oferta jest aktualna przez jakiś czas, a następnie wyłączana (i tym samym wizualnie zdejmowana ze strony). Na pierwszy rzut oka wszystko pod kontrolą.

Problem pojawia się, gdy znów przychodzi okres robienia danej oferty i jest ona robiona od nowa. Pod nowym adresem URL. A stara strona, choć zdjęta ze strony, nie została usunięta z indeksu Google. Tym samym bardzo zdarza się, że Google ignoruje nową ofertę. Często zdarza się również, że w procesie audytowania strony znajdujemy zaindeksowane strony z ofertami z 2020 czy nawet 2019 roku. Co w takim wypadku najlepiej uczynić? Najlepiej mieć jeden adres URL, dedykowany każdej okazji, na którym będziemy aktualizować dane co roku. W końcu sylwester, ferie, Boże Narodzenie mamy co roku. W takim wypadku warto unikać dodawania roku w adresie URL, żeby nie mylić użytkowników.

Co w przypadku, gdy mleko już się rozlało i mamy na stronie kilka ofert tych samych pakietów z różnych lat? Puść crawl’a i znajdź wszystkie nieaktywne oferty. Przekierowania 301 wszystkich podobnych ofert do jednej, obowiązującej powinno załatwić sprawę. A co w przypadku, gdy oferty są podobne, ale różnią się szczegółami (np. oferta ze śniadaniem i bez śniadania). Tutaj rekomendowałbym wybranie jednej wersji, na której zależy nam bardziej (albo jest już zaindeksowana w Google) i ustawienie tagu canonical z pozostałych ofert.

3. Przedstawianie ofert z użyciem technologii JavaScript
Jak już wspomniałem, strony ofert są świetnym sposobem na przyciągnięcie osób poszukujących pobytu na konkretną okazję. Jednak jest tutaj ważne słowo klucz – STRONY OFERT. Każda taka oferta powinna mieć swoją osobną podstronę dostępną przy pomocy zwykłych linków wewnętrznych. Niestety zdarzało mi się trafiać na strony, na których oferty mieliśmy zebrane na jednej, zbiorczej stronie, a szczegóły wyświetlały się na pop-up’ie po naciśnięciu przycisku. I to wszystko. Żadnej osobnej strony. Żadnej zmiany URL. Jak łatwo się domyślić, strona zbiorcza nie miała szałowych wyników a strony poszczególnych ofert nie były widoczne dla Google w ogóle.

4. Wersje językowe
Wiele hoteli słusznie wie, że na polskich klientach świat się nie kończy. W tym celu przygotowują oferty dla użytkowników z pozostałych zakątków świata. Jest to bardzo chwalebne podejście, jednak należy mieć na uwadze kilka aspektów. Prawidłowa implementacja hreflang’ów w tym przypadku to konieczność. Jednak strony hoteli często lubią używać pop-up’ów z ofertami. Jak wiemy pop-up’y same w sobie nie są lubiane przez Google i na ogół nie rekomendujemy ich używania. Jeżeli jednak dana strona hotelu korzysta z tego rozwiązania, to uczulamy, żeby pop-up’y również podlegały procesowi tłumaczenia. Zbyt często spotkaliśmy się z sytuacją, gdy na stronie po angielsku/niemiecku wyskakiwał nam pop-up na całą szerokość ekranu, w języku polskim. Po pierwsze jest to słaby UX. Po drugie marnujemy szansę na to, że zagraniczny klient rzeczywiście z tej oferty skorzysta.

Nie da się ukryć, że branża hotelarska jest w wielu aspektach zabetonowana. Konieczność rywalizacji z gigantami takimi jak np. Booking czy Trivago sprawia, że w celu pozyskiwania klientów musimy działać elastycznie i szukać klienta tam, gdzie agregatory nie mają wstępu (GMB) lub na wstępie im nie zależy (frazy long tail, oferty sezonowe). Korzystając z tych strategii, nawet mniejszy hotel, z mniejszym budżetem, jest w stanie pozyskać klientów bezpośrednio z Google.

 

Artykuł partnera

Maciej Kulkowski

Specjalista SEO z kilkuletnim doświadczeniem. Pracował z klientami z wielu branż - software house’y, data engineering, giełdy krypto, a nawet fiński e-commerce sprzedający pojemniki półpodziemne. Ostatnimi czasy skupia się na pomocy hotelom w przełamaniu hegemona - platformę Booking. Jak przystało na osobę z digital marketingu, jest absolwentem AWF. W pracy lubi robić to, co podczas zawodów sportowych - pokonywać konkurencję w wyścigu o pierwsze miejsce.

 

Poszukujesz agencji SEO w celu wypozycjonowania swojego serwisu? Skontaktujmy się!

Podziel się treścią:
Kategoria:

Wpisy, które mogą Cię również zainteresować: